|
Socjolog.pl psychologia,socjologia,psychologia społeczna,antropologia,politologia,zachowania w organizacji
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wichrzysław z Egolandu Gość
|
Wysłany: Sob Lis 17, 2012 1:21 pm Temat postu: pięć słow do Premiera Tuska na pięć lat rządów |
|
|
w reakcji na temat postu z portalu onet.pl pod wyżej wymienionym tytułem, moją propozycję dla Polski, skierowaną na ręce premiera, ująłem w słowach " zdrowe społeczeństwo i sprawne państwo".
Nie jest to bynajmniej wynik obserwacji zas(t)anej rzeczywistości lecz cel do zrealizowania dla obecnej i kolejnych ekip rządzących.
Tak, chciałbym aby nadrzędną wartość i wizytówkę Polski stanowił kapitał ludzki, złożony z osób zamieszkałych na stałe i goszczących na terytorium naszego państwa w celach gospodarczych lub turystycznych . Państwa w którym troska o kondycję fizyczną i psychiczną jednostek bez względu na ich wiek, płeć, rasę, pozycję społeczną oraz orientację polityczną i religijną będzie stanowić dobro nadrzędne, nie podlegające ekonomicznej i marketingowej kwalifikacji i kalkulacji.Państwa w którym system obsługi oraz obowiązujących norm sprzyjał będzie komfortowi życia obywateli i równemu traktowaniu, w prawach i obowiązkach. |
|
Powrót do góry |
|
|
globalna nioska Gość
|
Wysłany: Pią Sty 25, 2013 10:53 am Temat postu: star(sz)ym dziękujemy! |
|
|
Zastanawia mnie jaki interes mają przedstawiciele władzy, mediów, służb marketingu i innych kreatorów rzeczywistości by starzejące się społeczeństwo w wymiarze metrykalnym, postarzać jeszcze bardziej degradując w wymiarze społecznym i mentalnym.
Czy nie jest paradoksem fakt ,że pojawia się cała gama ograniczeń dla ludzi ze starszych roczników, a z drugiej strony od tej samej grupy ludzi oczekuje się coraz więcej?
Czy nie powinien być uwzględniony fakt, że ze względu na warunki eksploatacji poszczególnych jednostek (i po części genetyczne uwarunkowania) tzw. prawdziwy wiek (real age) może odgrywać większą rolę niż wiek metrykalny?
Czy tworząc program "mieszkanie dla młodych" nie wysyła się negatywnych sygnałów?
Czy następny znaczący krok w programie socjalnym władzy nie zamknie się w haśle:
"mieszkanie dla młodych, a kwatera dla starych"?
Slogan nawiązujący do ducha epoki, kwitujący podejście mentalne i operacyjne do kapitału ludzkiego i zgodny z zasadą sprawiedliwości i solidarności społecznej oraz generalną zasadą sprawowania władzy:
my najlepiej wiemy co komu potrzeba najbardziej i kogo na ile stać. |
|
Powrót do góry |
|
|
POwabik Gość
|
Wysłany: Pią Sty 25, 2013 1:16 pm Temat postu: administracja panstwowa i samorządowa na dworce |
|
|
Kilka przesłanek przemawia za tym by na dworcach kolejowych i autobusowych były ulokowane siedziby władzy lokalnej i państwowej:
1. alokacja kapitałów - lepsze wykorzystanie posiadanej infrastruktury i gminnego budżetu, sprzedaż obiektów administracji państwowej i samorządowej w celu zmniejszenia kosztów eksploatacji i poprawy wskaźników. Wiele urzędów można adoptować do celów turystycznych, edukacyjnych
2. Usprawnienie dostępu obywatela do urzędu - miejsca pracy i godziny funkcjonowania przemawiają za lokalizacjami urzędów w obiektach dworcach. Wiele z czynności urzędowych których nie da się zrealizować drogą teleinformatyczną zostanie zautomatyzowanych. Lokalizacja na dworcu będzie sprzyjać wydłużeniu godzin funkcjonowania realnie wykorzystywanych przez interesantów.
3. Oszczędność czasu i kosztów transportu - dworce są ulokowane zazwyczaj tam gdzie ludzie najczęściej się przemieszczają lub będą się przemieszczać, jeśli stworzy się ku temu odpowiednie warunki. Wiele z czynności wykonujemy "w biegu" lub "podczas przestojów". Kultura przemieszczania na obszarze naszego kraju sprawia,że na dworce przychodzimy/przyjeżdżamy trochę wcześniej lub trochę później z nich odjeżdżamy. Wolne lub zaoszczędzone minuty można wykorzystać na realizację celów urzędowych. Szczególnie wtedy gdy urząd będziemy mieli w zasięgu ręki.
4. Supermarkety dowiodły, że chętnie udajemy się w miejsca koncentracji usług. Im więcej będziemy mogli osiągnąć na terenie obiektów dworcowych tym chętniej będziemy na nich przebywać. Dworzec może być miejscem w którym będziemy rozpoczynać i/lub kończyć aktywność konsumencką. W moim przekonaniu to może być dobre miejsce nie tylko do załatwiania formalności urzędniczych ale również, bankowych czy pocztowych, a także korzystania z rozrywek i całej palety innych usług wymagających dostępu do pomieszczeń i ludzi. |
|
Powrót do góry |
|
|
mikroprofesor Gość
|
Wysłany: Sob Lut 02, 2013 10:01 pm Temat postu: jeden urząd do wszystkich spraw informacyjno-interwencyjnych |
|
|
Widzę potrzebę zastąpienia całej gamy urzędów dedykowanych wąskiej gamie spraw obywatelskich ,jednym urzędem o uniwersalnym charakterze. Terytorialne i merytoryczne ograniczenia pola kompetencji, oraz dalekie od potrzeb ludzi pracy, dni i godziny funkcjonowania urzędów sprawiają, że są one coraz bardziej odległe od wyzwań i potrzeb jakie pojawiają się we współczesnej rzeczywistości. Uważam, że to nie po stronie interesanta ale recepcji czy sekretariatu urzędu powinien być obowiązek oceny jaki urzędnik i z jakiego departamentu ma zająć się daną sprawą, komu ją przekazać i kiedy, z kim w jej rozwikłaniu współpracować.
Wszechobecne komputery, płynne granice pomiędzy obszarami odpowiedzialności i wpływów, mobilność obywateli i podmiotów gospodarczych, zmienność regulacji prawnych i cała masa innych elementów decydują o tym, że dotychczasowe rozwiązania są nieadekwatne, nieefektywne i niezwykle kosztowne. Nadwyrężają budżet czasu i pieniędzy obywatel i budżet państwa. A zatem urząd ochrony konkurencji i konsumentów, urząd rzecznika ochrony praw pacjentów, urząd rzecznika praw ubezpieczonych, urząd nadzoru budowlanego, narodowy fundusz ochrony zdrowia i całą gamę innych urzędów połączmy w jeden urząd spraw administracyjnych i interwencyjnych. |
|
Powrót do góry |
|
|
POwabik Gość
|
Wysłany: Sro Lut 06, 2013 12:12 pm Temat postu: pierwsza praca absolwenta w urzędzie |
|
|
Scalanie urzędów dedykowanych wybranym zagadnieniom w jeden uniwersalny urząd administracji państwowej można by było powiązać z aktywizacją zawodową absolwentów wyższych uczelni. Proponuję wprowadzenie programu "pierwsze kroki w urzędzie" w ramach którego każdemu bezrobotnemu absolwentowi polskiej uczelni przysługiwałoby prawo do stażu w urzędzie administracji państwowej. "Umowa o staż" obowiązywałaby przez rok czasu. Poza warunkiem braku zatrudnienia gdziekolwiek indziej, obowiązywałyby dwa kryteria naboru: średnia z ocen w dyplomie ukończenia studiów oraz pozycja uczelni wynikająca z rankingu ogłaszanego przez ministra szkolnictwa wyższego, a w przypadku braku takiego ministerstwa lub zainteresowania z jego strony taką działalnością, przez równoważny departament w uniwersalnym urzędzie administracji państwowej.
A zatem w przypadku ubiegania się o posadę w urzędzie większą od liczby wolnych miejsc grupę absolwentów, o tym kto zostanie zatrudniony decydowałaby liczba przyznanych punktów z indeksu, w którym 60% wagi wynikałoby z ocen na dyplomie, a 40% z pozycji uczelni w rankingu. Wynagrodzenia dla takich stażystów byłyby ustalone z góry i publikowane. Najprawdopodobniej oscylowałyby na poziomie minimalnej płacy ustawowej przewidzianej dla tego typu profesji, albowiem nie ma przesłanek by pracownicy urzędów zatrudniani z pieniędzy społecznych zarabiali więcej niż pracownicy zatrudnieni na podobnych stanowiskach z pieniędzy przedsiębiorstw samofinansujących się.
Widzę cztery grupy korzyści z takiego rozwiązania:
1. Przełamanie bariery pierwszej pracy dla osób wchodzących na rynek
2. Poznanie problematyki środowiska urzędniczego i obywatelskiego od drugiej strony przez osoby stawiające pierwsze kroki w aktywności publicznej.
3. Możliwość podnoszenia i doskonalenia kwalifikacji pod okiem specjalistów w działaniach praktycznych i podczas sesji szkoleniowych
4. Uregulowanie i uporządkowanie sektora rynku pracy opłacanego z pieniędzy publicznych, tym bardziej ,że reguły zatrudniania w urzędzie administracji państwowej można by było z czasem przenieść do innych instytucji opłacanych z budżetu skarbu państwa. |
|
Powrót do góry |
|
|
Femtosekundnik Gość
|
Wysłany: Pią Lut 08, 2013 11:48 pm Temat postu: ocena dzialalności firmy z urzędu |
|
|
Państwowa Inspekcja Handlowa lub UOKiK powinny mieć obowiązek prowadzenia kartotek firm działających na terenie Polski. Systematycznie przeprowadzane oceny i audyty, wyniki kontroli interwencyjnych i wyrywkowych wskazanego przedsiębiorstwa, postępowań administracyjnych i sądowych z jego udziałem, katalog kluczowych decyzji organów Zarządu i Rady Nadzorczej oraz właścicieli powinny być gromadzone w dedykowanej podmiotowi zakładce. Aktualizowane w miarę napływu informacji i udostępniane na wskazanych stronach urzędu po wpisaniu danych identyfikacyjnych. Takie curriculum vitae przedsiębiorstwa w najważniejszych aspektach jego działalności gospodarczej, pozbawione elementów autoreklamy, manipulacji czy innej formy perswazji. Na podstawie wybranych i obiektywnych wskaźników tworzone byłyby rankingi podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Pod uwagę brane byłyby takie czynniki jak skala bezpieczeństwa przedsiębiorstwa i reputacja marki, jakość i innowacyjność oferowanych produktów, rzetelność reklamy. Każdy konsument miałby szansę zapoznać się z indeksem ocen dotyczących wybranego podmiotu i oferowanych przez niego przedmiotów oraz protokołami z kontroli przeprowadzanych przez instytucje państwa, a także opiniami rozpoznanych ekspertów, użytkowników bądź nabywców.
Zmieniają się reguły obrotu gospodarczego. Zmianie podlegać zatem powinny zadania organów państwa i sposoby ich działania. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sro Lut 13, 2013 11:30 am Temat postu: niedrożne instytucje użyteczności publicznej |
|
|
Cóż z tego, że istnieje cała gama urzędów powołanych do świadczenia usług na rzecz społeczeństwa, jeśli godziny ich funkcjonowania, liczba linii i osób oddelegowanych do obsługi interesantów, czyli tempo rozwiązywania problemów, odbierania uwag i postulatów jest nieadekwatne do potrzeb. Gdyby supermarkety w takim czasie i taką atencją jak urzędy podchodziły do swoich klientów dawno by już splajtowały. Urzędy nie splajtują bo utrzymywane są z pieniędzy społeczeństwa, a ich sposoby funkcjonowania dostosowane do potrzeb osób w nich zatrudnionych. Szkoda że nie są dostosowane do wymagań osób ich zatrudniających czyli finansujących ich działalność. W supermarketach za jednym zamachem można zrealizować wszystkie zakupy, w urzędzie jeśli za jednym podejściem załatwi się choć jedną sprawę można mówić o dużym szczęściu. Samo połączenie telefoniczne z osobą kompetentną jest nie lada sukcesem. Może urzędnicy powinni być wynagradzani nie za godziny przebywania w pracy, a za wyartykułowane słowa lub litery. Oczywiście takie, które doprowadzą do czegoś lub kogoś pożytecznego. |
|
Powrót do góry |
|
|
cykady
Dołączył: 08 Sty 2006 Posty: 10
|
Wysłany: Wto Mar 12, 2013 12:13 pm Temat postu: renta prorozwojowa dla dzieci i seniorów |
|
|
dzieci do pewnego wieku i seniorzy od pewnego wieku powinni być otoczeni większą niż dotychczas opieką ze strony państwa. Taką staranność roboczo nazwijmy rentą prorozwojową.
Program dotyczyłby wszystkich spełniających kryterium wiekowe, bez względu na pochodzenie społeczne, miejsce zamieszkania i stan majątkowy. W przypadku osób zamożnych, przekraczających określony pułap dochodów, świadczenia ze skarbu państwa (nasza renta prorozwojowa) należałoby również uwzględnić w rozliczeniu przychodów z fiskusem.
1.Uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów mogliby posiłki (śniadania i obiady) finansowane z budżetu państwa spożywać w szkole, w niej również odrabiać prace domowe czyli zadania do samodzielnego wykonania. Dla osób w trudniejszej sytuacji życiowej i mieszkaniowej, a przy nadmiarze wolnych miejsc w internacie - również dla pozostałych, zagwarantowane byłyby noclegi.
Program wychowania fizycznego i zajęć praktycznych zostałby poszerzony o zagadnienia związane ze zdrowiem i higieną życia jednostki, współpracy w grupie i współistnienia w społeczeństwie oraz państwie prawa.
Menu posiłków, ich dobór i opis oraz wspólne spożywanie, a może i przygotowywanie, stwarzałoby okazję do poszerzenia wiedzy o zdrowym odżywianiu i zachowaniu przy stole, w kuchni i w placówkach sprzedaży.
Szkoły zaopatrzone byłyby w personel medyczny i instruktażowy realizujący podstawowe świadczenia medyczne i programy edukacyjne związane ze zdrowym trybem życia i bezpieczeństwem w życiu codziennym i sytuacjach nadzwyczajnych (agresja, atak terrorystyczny, klęska żywiołowa)
Dzięki takiemu programowi istniałaby pewność w społeczeństwie, że wszystkie dzieci, bez względu na sytuację osobistą i majątkową ich rodziców uzyskują od państwa, czyli nas wszystkich, minimum zabezpieczenia socjalnego i przygotowania do życia w środowisku ludzi dorosłych i warunkach gospodarki rynkowej.
2. Świadczenia dla osób starszych realizowane byłyby w placówkach szkolnych i domach seniora. Obejmowałyby program żywienia, opieki medycznej i rozwoju osobistego oraz wiedzy o społeczeństwie i wyzwaniach związanych z funkcjonowaniem w obecnych warunkach.
Z zaplecza gospodarczego i edukacyjnego szkół seniorzy mogliby korzystać w godzinach, w których nie korzystałyby dzieci lub korzystały w ograniczonym zakresie (w czasie zajęć na lekcjach, w godzinach popołudniowych i wieczornych)
Niezależnie od tego warto byłoby rozważyć czy wspólne spożywanie posiłków i uczestniczenie w wybranych programach przez najmłodszych i najstarszych obywateli naszego kraju nie przyniosłoby dodatkowych korzyści dla społeczeństwa. |
|
Powrót do góry |
|
|
cykady
Dołączył: 08 Sty 2006 Posty: 10
|
Wysłany: Czw Paź 03, 2013 12:45 pm Temat postu: Re: pierwsza praca absolwenta w urzędzie |
|
|
[quote="POwabik"]Scalanie urzędów dedykowanych wybranym zagadnieniom w jeden uniwersalny urząd administracji państwowej można by było powiązać z aktywizacją zawodową absolwentów wyższych uczelni. Proponuję wprowadzenie programu "pierwsze kroki w urzędzie" w ramach którego każdemu bezrobotnemu absolwentowi polskiej uczelni przysługiwałoby prawo do stażu w urzędzie administracji państwowej. "Umowa o staż" obowiązywałaby przez rok czasu. Poza warunkiem braku zatrudnienia gdziekolwiek indziej, obowiązywałyby dwa kryteria naboru: średnia z ocen w dyplomie ukończenia studiów oraz pozycja uczelni wynikająca z rankingu ogłaszanego przez ministra szkolnictwa wyższego, a w przypadku braku takiego ministerstwa lub zainteresowania z jego strony taką działalnością, przez równoważny departament w uniwersalnym urzędzie administracji państwowej.
A zatem w przypadku ubiegania się o posadę w urzędzie większą od liczby wolnych miejsc grupę absolwentów, o tym kto zostanie zatrudniony decydowałaby liczba przyznanych punktów z indeksu, w którym 60% wagi wynikałoby z ocen na dyplomie, a 40% z pozycji uczelni w rankingu. Wynagrodzenia dla takich stażystów byłyby ustalone z góry i publikowane. Najprawdopodobniej oscylowałyby na poziomie minimalnej płacy ustawowej przewidzianej dla tego typu profesji, albowiem nie ma przesłanek by pracownicy urzędów zatrudniani z pieniędzy społecznych zarabiali więcej niż pracownicy zatrudnieni na podobnych stanowiskach z pieniędzy przedsiębiorstw samofinansujących się.
Widzę cztery grupy korzyści z takiego rozwiązania:
1. Przełamanie bariery pierwszej pracy dla osób wchodzących na rynek
2. Poznanie problematyki środowiska urzędniczego i obywatelskiego od drugiej strony przez osoby stawiające pierwsze kroki w aktywności publicznej.
3. Możliwość podnoszenia i doskonalenia kwalifikacji pod okiem specjalistów w działaniach praktycznych i podczas sesji szkoleniowych
4. Uregulowanie i uporządkowanie sektora rynku pracy opłacanego z pieniędzy publicznych, tym bardziej ,że reguły zatrudniania w urzędzie administracji państwowej można by było z czasem przenieść do innych instytucji opłacanych z budżetu skarbu państwa.[/quote]
Kiedyś każdy młody mężczyzna stawał przed obowiązkiem służby wojskowej. Kto wie czy z czasem społeczeństwo nie znajdzie korzyści w tym by młodych ludzi zobligować do służby na rzecz społeczeństwa na innym froncie? Tak roczna, a w wybranych przypadkach dwuletnia służba w jednostkach komunalnych, administracji rządowej bądź samorządowej na określonych z góry zasadach naboru, przebiegu pracy i wynagradzania mogłaby wnieść wiele dobrego w obszarze edukacji zatrudnienia i aktywności obywatelskiej. Po pierwsze, unormowane zostałyby zasady pobierania nauki w szkołach policealnych i wyższych finansowanych z budżetu państwa. Osoby korzystające z nauki "za darmo" byłyby zobowiązane do pracy w wybranych instytucjach pożytku publicznego lub pokrycia poniesionych nakładów. Po drugie osoby młode miałyby ułatwione wejście na rynek pracy i nabycie niezbędnych doświadczeń. Po trzecie unormowane zostałyby kryteria naboru i wynagradzania osób zatrudnionych w instytucjach finansowanych z budżetu państwa. Po czwarte, młode osoby siłą rzeczy zostałyby wciągnięte w nurt aktywności społecznej. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|