Forum Socjolog.pl Strona Główna Socjolog.pl
psychologia,socjologia,psychologia społeczna,antropologia,politologia,zachowania w organizacji
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

komunikacja miejska dla Warszawiaków "za darmo"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Socjolog.pl Strona Główna -> inicjatywy, kreacje i innowacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mikroprocesor
Gość





PostWysłany: Nie Cze 12, 2011 2:27 pm    Temat postu: komunikacja miejska dla Warszawiaków "za darmo" Odpowiedz z cytatem

Jestem pod wrażeniem rozwiązań komunikacyjnych jakie serwuje się Warszawiakom w chwili obecnej. Problemem jest dotarcie do (i wydostanie się ze) stolicy samochodem, bądź koleją oraz przemieszczanie się po mieście w godzinach szczytu, a za sprawą źle zaplanowanych i skoordynowanych remontów dworców i okalających je ulic, również w godzinach mniejszego natężenia ruchu. Mogłem się o tym przekonać usiłując dotrzeć do dworca kolejowego Warszawa Wschodnia, a następnie Warszawa Centralna przed północą 11.06.2011r. w celu zakupu biletu.

Uważam, że mieszkańcy Warszawy (osoby zameldowane w stolicy na pobyt stały, bądź czasowy) zasługują "na darmowe" korzystanie z środków komunikacji miejskiej. Darmowe w cudzysłowie, albowiem uiszczaliby abonamentowe opłaty na komunikację miejską naliczane z góry (np przy rozliczaniu PIT za rok poprzedni) z odpowiednim dyskontem. Oczywiście bez względu na to czy, oraz w jakim zakresie korzystają z rozwiązań komunikacyjnych dostępnych na terenie stolicy. Tym sposobem powinna ulec ograniczeniu liczba osób niekorzystających z komunikacji miejskiej, oraz liczba pojazdów przemieszczających się ulicami Warszawy. W ramach abonamentu przysługiwałoby nieograniczone korzystanie z komunikacji miejskiej grupowej oraz określona liczba kilometrów przejechanych w taksówkach i godzin parkowania w miejscach oznaczonych.
Użytkownicy samochodów spoza aglomeracji oraz pasażerowie komunikacji miejskiej nie zameldowani w stolicy byliby zobowiązani do ponoszenia kosztów w pełnej wysokości.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią Paź 28, 2011 9:53 am    Temat postu: darmowa komunikacja to również niższe ceny paliw w Warszawie Odpowiedz z cytatem

zmniejszy się zapotrzebowanie na paliwo, ograniczy liczba stacji benzynowych w mieście, poziom zużycia soli do posypywania jezdni i inne czynniki wpływające na zanieczyszczenie środowiska. Dzięki wycofaniu ruchu kołowego z części ulic poprawi się klimat w stolicy, jakość życia mieszkańców, zdrowie i kondycja części osób. Hałas i brak ruchu stanowią bowiem obok palenia papierosów jedną z głównych przyczyn chorób serca. Skoro władze uznały, że ludzie w Warszawie nie wszędzie muszą kopcić papierosy, mogą również sprawić by nie wszędzie kopciły samochody jej mieszkańców i osób przyjezdnych.
Powrót do góry
POwabik
Gość





PostWysłany: Sob Sie 18, 2012 4:37 pm    Temat postu: parkowanie na terenach publicznych płatne w każdym miejscu Odpowiedz z cytatem

Po pierwsze: obok bieżących wydatków władze Warszawy stoją przed koniecznością wypłaty olbrzymich rekompensat spadkobiercom właścicieli działek i obiektów zabranych po wojnie dekretem Bieruta.

Po drugie: obserwujemy narastanie skali dysproporcji (i uciążliwości) pomiędzy liczbą pojazdów (nie)poruszających się po ulicach i placach stolicy, a wydolnością infrastruktury miejskiej.

Po trzecie: polityka państwa zmierza w kierunku prywatyzacji, której jednym z elementów jest zasada, że prywatny majątek obsługiwany jest z pieniędzy właściciela danej rzeczy a nie z pieniędzy jego sąsiadów (całej społeczności)

Dlatego do inicjatyw zmierzających w kierunku zmiany filozofii funkcjonowania systemu komunikacyjnego i finansowania budżetu miasta proponuję dopisać kolejne rozwiązanie:
1. Każdy metr kwadratowy powierzchni wykorzystywanej/przeznaczonej do parkowania samochodów, znajdującej się na terenie prywatnym powinien zostać obłożony podatkiem wyrównawczym (akcyzowym).
2. Każdy postój (parkowanie) samochodu na terenach stanowiących własność miasta (gminy) powinien być dodatkowo obłożony opłatą parkingową ze stawkami uzależnionymi od strefy (miejsca) i czasu parkowania oraz rodzaju (przeznaczenia i rozmiarów)pojazdu.
Generalna zasada powinna być taka, że płacą wszyscy właściciele(użytkownicy) pojazdów, wszędzie (w centrum i na peryferiach, na placach i przy ulicach) i zawsze (w dzień powszedni i świąteczny, przez całą dobę).

Zarówno władze miasta jak i jej mieszkańcy nie powinni pozwalać na to by życie aglomeracji toczyło się pod dyktando samochodów i ich właścicieli, kupujących je bez opamiętania, jeżdżących nimi jak chcą (lub mogą) i parkujących je gdzie popadnie. (Nie)wiedzieć czemu również na koszt i ryzyko osób którym jedynie uprzykrzają życie.
Powrót do góry
lokalna troska
Gość





PostWysłany: Nie Paź 21, 2012 2:57 pm    Temat postu: finansowanie budżetu obywatelskiego Warszawy Odpowiedz z cytatem

W Onecie pojawił się artykuł o sondowaniu przez władze Warszawy koncepcji budżetu obywatelskiego, z którego pochodziłyby środki na cele wskazane przez mieszkańców. Mam nadzieję, że wiele osób wskazałoby na komunikację miejską.

Poniżej poszerzona treść propozycji zgłoszonej wczoraj na forum Onet:

Finansowanie takiego budżetu mogłoby pochodzić z opłat i kar administracyjnych związanych z egzekwowaniem należności za zaśmiecanie, dewastowanie i przywłaszczanie powierzchni czyli umieszczanie napisów, anonsów i reklam na urządzeniach , obiektach i placach miejskich oraz za parkowanie samochodów w miejscach nie oznaczonych tablicą parking bezpłatny.
Tak wszystkie powierzchnie w Warszawie zajmowane przez samochody i reklamy powinny podlegać opłatom, poza specjalnie oznaczonymi miejscami zwolnionymi z opłat.

A swoją drogą ciekawe byłyby wyniki badań na temat skuteczności służb państwowych i samorządowych (np. urząd skarbowy, policja, straż miejska) w egzekwowaniu należności za dewastowanie i wykorzystywanie mienia społecznego przez firmy i osoby fizyczne dla własnych korzyści bez umowy z właścicielem czyli gminą lub państwem polskim, a może i unikaniem opłat od czynności obłożonych podatkiem VAT i PIT.
Często można spotkać strażników miejskich lub innych urzędników fotografujących źle zaparkowane samochody z niespotykaną gorliwością.
Nie udało mi się ich jeszcze zauważyć fotografujących zdewastowane lub napiętnowane dzikimi reklamami słupy, mury, znaki drogowe, latarnie, skrzynki elektryczne czy wiaty przystankowe. Na większości z nich winowajca sam przecież wskazuje adres pod którym powinno się go znaleźć i określa zakres prowadzonej działalności.
Prawdą jest ,że pieniądze leżą na ziemi. Nie widzieć czemu jednostki kierowane przez prezydent Gronkiewicz Walc "nie znajdują powodu i sposobu" by się po nie schylić. Jak długo jeszcze na utrzymanie w sprawności i czystości terenu miejskiego najeżonego tablicami i rozjeżdżonego samochodami składać się będą nabywcy biletów komunikacji miejskiej i legalni dzierżawcy terenów? Notabene coraz droższych z roku na rok.

A może zarządzanie i administrowanie stolicą czeka... w kolejce do prywatyzacji, jak wszystkie (nie)opłacalne aktywa czekające na zastrzyk gotówki, inwencji i motywacji ?
Powrót do góry
Mikroprofesor
Gość





PostWysłany: Czw Sty 10, 2013 9:24 pm    Temat postu: Tallin szybszy od Warszawy Odpowiedz z cytatem

Z przykrością, choć nie bez satysfakcji informuję zainteresowanych, że autorski pomysł by mieszkańcy stolicy korzystali z darmowych przejazdów komunikacją miejską wprowadziły od 01.01.2013 roku władze stolicy Estonii Tallina.
Nie dziwi mnie fakt,że zarządzane pod sztandarami Platformy Obywatelskiej i Hanny Gronkiewicz Walc władze miasta lekką ręką wydały (jak to podały media) 3500000 złotych na jedną zabawę sylwestrową dla 100000 osób i w pewnym sensie promocję jednej z komercyjnych stacji telewizyjnych, by od następnego dnia podnieść ceny biletów w komunikacji miejskiej oraz o zgrozo, obwieścić ograniczenie liczby połączeń w tejże komunikacji miejskiej, uzasadniane brakiem kasy ! Tak jakby od uczestników biesiady na Placu Konstytucji nie można było wziąć po 35 zł za bilet wstępu na uliczny potlacz? Niemożliwe? No właśnie ja tez uważam ,że za te gwiazdy jakie pokazali i życzenia od Pani Prezydent i jej orszak trudno byłoby wyjąć pieniądze z własnej kieszeni.

Dziwi mnie to,że nie tylko użytkownicy komunikacji miejskiej muszą ponosić konsekwencje nieprzemyślanych jak się wydaje decyzji władz stolicy.
Pierwszą z nich była rozbudowa metra i reorganizacja ruchu naziemnego. Mega olbrzymi wysiłek finansowy i organizacyjny. Po to by zakomunikować niebawem ,że z uwagi na ograniczenia finansowe metro nie będzie kursowało w godzinach nocnych. Jaką mamy pewność ,że w kolejnej decyzji świty Hanny Gronkiewicz Walc nie usłyszymy,że metro na pierwszej linii w dni nieparzyste będzie kursować tylko do najbliższej zabawy sylwestrowej. Jeśli ktoś będzie chciał skorzystać z metra w dzień inny niż parzysty będzie mógł to zrobić tylko w dniu wyborów lub na trasie drugiej linii metra, oczywiście jeśli uda się je przeprawić przez wodę i zakupić wagony.

Drugą wyłączenie pasów ruchu na głównych arteriach miasta, po to by przemienić je w bus pasy.
Czego się czepiam? Braku spójności w działaniach platformy obywatelskiej która:
najpierw krytykuje polityków innych opcji za instalowanie fotoradarów a gdy przejmuje władzę potęguje ich liczbę
najpierw inwestuje w infrastrukturę i jej przebudowę pod kątem komunikacji zbiorowej, by potem czyli po wydaniu społecznych pieniędzy zmienić kierunek działań.

W zasadzie w jednym przedstawiciele Platformy Obywatelskiej wydają się być nieugięci i nadzwyczaj skrupulatni: w konsekwentnym sięganiu do nie swoich pieniędzy. Czyli pieniędzy nas podatników.
Powrót do góry
Skreślony



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 7

PostWysłany: Wto Lut 12, 2013 12:10 pm    Temat postu: kradzeż czasu czy pieniędzy? Odpowiedz z cytatem

W nowych parkomatach instalowanych na ulicach Warszawy, użytkownik samochodu musi wydrukować na bilecie numer rejestracyjny pojazdu, a następnie umieścić go za szybą parkowanego auta. Kto zaakceptował taką procedurę
Rozumiem, że tego typu innowacja w stosunku do wcześniej stosowanych rozwiązań została wymyślona w celu zmniejszenia liczby kradzieży opłat lub zwiększenia liczby opłacanych minut. Chyba nie w celu udrożnienia i lepszego wykorzystania miejsc parkingowych w Warszawie, czy poprawienia PKB naszego kraju?
Dlaczego tak to postrzegam?
Przywołanie z pamięci i wybranie numeru pojazdu na klawiaturze parkomatu sprawdzenie poprawności naniesień i potwierdzenie wymaga dodatkowej dawki czasu, jaki kierowca musi poświęcić w celu wywiązania się z narzuconej procedury postępowania. Powrót do pojazdu w celu umieszczenia biletu z parkomatu kolejnej dawki czasu.
Nasuwa się pytanie czemu jeśli nie kradzieży czasu i pieniędzy, które można lepiej wykorzystać ?
Skoro na bilecie trzeba wydrukować numer rejestracyjny pojazdu , to po co umieszczać go za szybą?
W teleinformatycznym środowisku nie ma technicznych przeszkód by parkomat emitował informację o fakcie uiszczenia opłaty i czasie jej naliczenia do operatora sieci parkomatów i /lub kontrolera. A zatem nie optycznie, a elektronicznie można i chyba należy sprawdzić okoliczności zdarzenia (numer samochodu, czas, lokalizację miejsca parkowania), bez fatygowania kierowcy i dodatkowych czynności administracyjnych.
Instrukcja wkładania biletu za szybą pojazdu jest nieuzasadnioną przesłanką obciążania kieszeni kierowców i powinna być wyeliminowana.
Stracone przez każdego z nich minuty pomnożone przez liczbę takich operacji i użytkowników pojazdów w Warszawie zamieniają się w godziny , dni i lata strat dla budżetu. Nie tylko ich prywatnego ale i (poprzez PKB) całego społeczeństwa. Starzejącego się społeczeństwa, któremu lat nie ubywa w przeciwieństwie do liczby obowiązków.
Czasu na efektywne działanie mamy coraz mniej jako społeczeństwo stolicy. Dzięki korkom, ograniczeniom godzin i miejsc funkcjonowania instytucji użyteczności publicznej. Wstyd zatem ,że za takimi rozwiązaniami podpisują się władze miasta stołecznego Warszawa. W celu ułatwienia życia i zwiększenia zysków z działalności operatora wdraża się rozwiązania obciążające społeczeństwo w nieadekwatnym do skali potrzeb i wyzwań rozmiarze.
Czy dotychczasowe rozwiązanie polegające jedynie na umieszczeniu biletu z parkomatu za szybą pojazdu było tak mało skuteczne ,że trzeba było poszerzyć procedurę o wpisywanie numerów rejestracyjnych?
Gdzie jest ten złodziej? Ilu ich za tym stoi?
A jeśli z tego samego miejsca parkingowego będą chcieli po kolei skorzystać użytkownicy opłacani z jednego budżetu to mają również drukować oddzielne bilety? Czy istotne jest to, że miejsce zostało opłacone czy to jakiego numeru pojazdu dotyczy? .
Kiedy miastem stołecznym Warszawa będą kierować osoby zorientowane na interes ogółu społeczeństwa, a nie jakiegoś marginesu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Socjolog.pl Strona Główna -> inicjatywy, kreacje i innowacje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group